
Kamil Świstowski
Superauto.pl apeluje do producentów aut: obniżcie ceny hybryd! Powód: ekonomia i ekologia

Za auto z napędem hybrydowym nabywca musi dopłacić średnio 10 tys. zł, tj. 5% ceny - wynika z symulacji Superauto.pl dla 12 par samochodów. Tymczasem importer zyskuje na sprzedaży tych samochodów średnio drugie tyle, dzięki obniżonej akcyzie na bardziej ekologiczny napęd. Korzyści odnosi też koncern motoryzacyjny, ograniczając emisję spalin, a co za tym idzie potencjalne kary. – Hybrydy powinny być oferowane klientom po cenach niższych, a nie wyższych od aut z tradycyjnym napędem – apeluje Aleksander Mazan, dyrektor ds. partnerstw strategicznych w Superauto.pl.
Auta hybrydowe biją w Polsce rekordy popularności. Od stycznia do mają zarejestrowano ich 131 tys. (HEV, PHEV, MHEV), co stanowiło niemal 57% rynku nowych samochodów osobowych. Bez tzw. hybryd miękkich, posiadających bardzo mały silnik elektryczny o ograniczonym zastosowaniu, było to 26% rynku. W skali roku sprzedaż aut z napędem hybrydowym podskoczyła o ponad 19%, przy wzroście całego rynku o 4%.

Ekonomia i ekologia
- Moduły hybrydowe zyskują na popularności z miesiąca na miesiąc i z roku na rok. Nie jest to dodatkowy gadżet, lecz istotny element napędu, który w niedalekiej przyszłości powinny standardowo posiadać samochody zasilane paliwem konwencjonalnym. Przemawiają za tym względy ekologiczne i ekonomiczne. Producenci samochodów zobowiązani są do respektowania wyśrubowanych norm emisji spalin, które są systematycznie zaostrzane. Przekraczanie norm wiąże się natomiast z karami finansowymi, które znacząco podnoszę cenę aut oferowanych końcowym nabywcom - mówi Aleksander Mazan, dyrektor ds. partnerstw strategicznych w Superauto.pl, największej internetowej platformie sprzedającej samochody.
Nie ma dopłat, ale chętni są
Dane z Superauto.pl pokazują, że polscy kierowcy coraz bardziej interesują się napędem hybrydowym, nie tylko w przypadku nowych aut, ale również używanych. Nie jest to nowe zjawisko, ale ciągle przybiera na sile. - Nawet wysokie dopłaty do elektryków nie zniechęcają użytkowników platformy do przeglądania ofert, w których silnik elektryczny jest uzupełnieniem tradycyjnego napędu, a dofinansowania już nie ma. Dotyczy to także modeli, w których za hybrydę trzeba sporo dopłacić- informuje Marek Srębowaty, dyrektor ds. e-commerce w Superauto.pl
Drożej o 10 tysięcy
Ze względu na rosnącą popularność tego typu pojazdów, eksperci Superauto.pl policzyli, z jakim dodatkowym kosztem wiąże się wybór napędu hybrydowego (HEV, PHEV lub MHEV). Sparowali w tym celu 12 modeli, porównując cenę hybrydy oraz „czystej” benzyny lub diesla, o możliwie zbliżonej mocy silnika i wyposażeniu. Analizę przeprowadzili na bazie cenników obowiązujących dnia 27 maja br. Okazuje się, że za przywilej bardziej ekonomicznej i ekologicznej jazdy, dzięki wsparciu silnika elektrycznego, trzeba dopłacić średnio 9 880 zł.
Polityka cenowa
Największa dopłata powstała w przypadku hybrydy modelu MG HS. Jest to kwota ponad 35 tys. zł. Trzeba jednak podkreślić, że wersja Exclusive 1.5 T-GDI PHEV ma znacząco większą moc, wnosząca aż 339 KM versus 170 KM w przypadku benzynowej Exclusive 1.5. Niemal 17 tys. zł dopłacimy też za hybrydową wersję Forda Kugi. Oba pojazdy mają zbliżoną moc, natomiast w przypadku hybrydy wyższa cena jest pochodną nie tylko dodatkowego silnika elektrycznego, ale też napędu 4x4. Ze sporą dopłatą, w kwocie niemal 15 tys. zł, trzeba też się liczyć w przypadku wyboru hybrydowego Jaecoo 7. Moc tej wersji silnikowej jest znacząco większa od benzyny (347 KM vs 147 KM), natomiast ta druga ma napęd 4x4, 7-biegową skrzynię oraz podgrzewane fotele. Ok 13 tys. trzeba również dopłacić za KIĘ Sportage oraz Hyundaia Tucsona.

Hybryda może być tańsza!
W zestawieniu przygotowanym przez Superauto.pl znalazły się dwa ciekawe przypadki, zaprzeczające tezie, że hybryda wymaga od kupującego większego budżetu. Pierwszym z nich jest VW Tiguan, który w wersji Elegance 1.5 TSI DSG kosztuje dokładnie tyle samo, co w wersji Elegance eHybrid 1.5 eHybrid . Jeszcze większą anomalię eksperci internetowej platformy wyłapali w przypadku Mercedesa GLE, kosztującego w hybrydowej wersji 450 e AMG Line 2.0 o 9 600 zł mniej niż w benzynowej. Jeśli chodzi o porównywalność tych dwóch wersji, to plug in ma większą moc, natomiast benzyna jest autem 7-osobowym, wyposażonym w wyższy pakiet (premium).
Przypomnijmy, że w segmencie hybryd dominującą pozycję na rynku ma Toyota (26% w tym roku) oraz marki premium. Po 7% rynku należy do Mercedesa, Audi i BMW, a udział przekraczający 5% mają jeszcze Volvo i Lexus.
Czas na zachęty
W ocenie Aleksandra Mazana, producenci aut powinni zachęcać, a nie zniechęcać polityką cenową swoich klientów do zakupu samochodów bardziej ekologicznych. – Produkcja tych pojazdów jest droższa, nawet o kilkanaście procent. Natomiast są też korzyści w postaci zmniejszenia emisyjności, co oznacza niższe kary finansowe dla koncernów motoryzacyjnych. Dodatkowo importer płaci o połowę niższą akcyzę niż w przypadku samochodów zasilanych wyłącznie paliwem konwencjonalnym. Hybrydy plug in są ponadto dobrym sposobem edukowania nabywców w zakresie nadchodzącej pełnej elektromobilności – zauważa ekspert Superuato.pl.
W przypadku aut o pojemności silnika do 2l, akcyza na hybrydę maleje do 1,55% z 3,1%. Natomiast w przypadku silników od 2l do 3,5l - z 18,6% do 9,3%. – Dla samochodów ujętych w naszej analizie oznacza to obniżkę szacunkowej kwoty podatku średnio o ok. 10 tys. zł – wyjaśnia A. Mazan.
Średni limit emisji spalin w 2025 r. w UE wynosi do 93,6 g CO₂/km (spadek z ok. 120 g CO₂/km w 2021 r.). Kary za przekroczenie limitu wynoszą natomiast 95 euro netto za każdy gram przekroczenia normy na każdy pojazd sprzedany w UE.