Kamil Świstowski

Kamil Świstowski

Długa droga do elektromobilności w Polsce

W lipcu w naszym kraju było zarejestrowanych blisko 71 tys. osobowych i użytkowych całkowicie elektrycznych samochodów. Od września do grudnia br. zostało wstrzymane dofinansowanie w ramach programu "Mój elektryk" dla leasingu. Zdaniem Bartosza Chojnackiego, wiceprezesa zarządu Superauto.pl, czeka nas bardzo długa droga do elektromobilności. 

Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że pod koniec lipca tego roku w Polsce było zarejestrowanych łącznie 70 579 osobowych i użytkowych całkowicie elektrycznych samochodów. W analogicznym okresie ubiegłego roku łączna liczba zarejestrowanych samochodów osobowych i użytkowych w pełni elektrycznych wynosiła 36 826, co oznacza ponad 91 proc. wzrost. Może więc się wydawać, że rynek samochodów elektrycznych w naszym kraju dobrze się rozwija. Jedna trzeba mieć na uwadze, że stanowi on zaledwie nieco ponad 3 proc. całego rynku. Aktualnie największą popularnością cieszą się samochody z silnikiem benzynowym, których udział w rynku wynosi 37 proc., następne są miękkie hybrydy z udziałem bliskim 24 proc. i hybrydy, których udział w rynku wynosi nieco ponad 22 proc. Diesel z udziałem 8,6 proc. znalazł się zaraz za podium. 

- Samochody elektrycznie w naszym kraju nie cieszą się dużym zainteresowaniem, co tylko potwierdzają statystyki. Udział tych samochodów w rynku wynosi nieco ponad 3 proc., co oznacza, że na 100 sprzedanych samochodów w Polsce tylko trzy stanowią elektryki. Dla porównania średni udział aut elektrycznych w Europie wynosi 15,5 proc. W Niemczech jest to około 20 proc. a w Norwegii 90 proc. Myślę, że program „Mój elektryk” nieco napędził rynek samochodów elektrycznych w Polsce, ale przypomnę, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wstrzymał do 31 grudnia dopłaty do leasingu na samochody elektryczne – komentuje Bartosz Chojnacki, wiceprezes zarządu Superauto.pl

Zdaniem eksperta z Superauto.pl przed nami bardzo długa droga do pełnej elektromobilności. 

 

- Według danych Centralnej Ewidencja Pojazdów i Kierowców pod koniec lipca br. średni wiek pojazdu osobowego w Polsce wynosił 17 lat. Natomiast średni wiek samochodu użytkowego do 3,5 tony wynosił ponad 16 lat. Są to już zaktualizowane dane po usunięciu z bazy CEPiK tzw. „martwych dusz”, czyli pojazdów, które widnieją w bazie, ale od dłuższego czasu nie miały opłacanego ubezpieczenia OC i nie zostały wyrejestrowane przez właścicieli. Jeśli chcemy poważnie myśleć o elektromobilności, to w pierwszej kolejności powinniśmy przesiąść się na współczesne i bardziej oszczędne samochody spalinowe - podkreśla Chojnacki

 

Wśród barier stojących przed popularyzacją samochodów elektrycznych wiceprezes Superauto.pl wskazuje m.in. na słabą infrastrukturę oraz stosunkowo niewielkie zasięgi samochodów na prąd. Wiadomo, że z każdą nową generacją baterii ten zasięg się wydłuża, ale często mamy w głowie możliwość wystąpienia sytuacji, w której jedziemy elektrykiem i np. ze względu na warunki atmosferyczne zasięg nagle drastycznie spada, a w pobliżu nie ma żadnej stacji ładowania. 

 

- Kolejny aspekt to wspominane w mediach zdarzenia drogowe, które kończyły się pożarami i szkodą całkowitą. Myślę, że są to czynniki, które oddalają nas od pełnej elektryfikacji. Europa dostała jasny przekaz z Unii Europejskiej, że 2035 rok, to kierunkowo moment, kiedy mamy wszyscy przesiąść się do samochodów elektrycznych. Co prawda do tej daty mamy jeszcze ponad 10 lat, ale wydaje mi się, że jesteśmy na bardzo dużym zakręcie w zakresie całkowitej elektromobilności. Po prostu kierowcy w Polsce są sceptycznie nastawieni do samochodów na prąd. Dlatego też jesteśmy w ogonie, jeśli chodzi o udział w rejestracjach samochodów elektrycznych – dodaje ekspert z Superauto.pl.

Materiały do pobrania: